wszystko o fuksjach

tomek

Oto moja mała kolekcja, mam nadzieję na jej powiększenie, może dzięki wam.
[link widoczny dla zalogowanych] NR1
[link widoczny dla zalogowanych] NR2
[link widoczny dla zalogowanych] NR3
[link widoczny dla zalogowanych] NR4
[link widoczny dla zalogowanych] NR5
[link widoczny dla zalogowanych] NR6
[link widoczny dla zalogowanych] NR7
[link widoczny dla zalogowanych] NR8
[link widoczny dla zalogowanych] NR12
[link widoczny dla zalogowanych] NR13
[link widoczny dla zalogowanych]
i kila siewek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Narine

Brawo! W końcu ktoś pokazuje swoje fuksje Razz

Tomku Twoja kolekcja wcale nie mała. Tylko pomarzyć o takiej Rolling Eyes

Miałam sporo ciekawych fuksji, ale mączlik zżarł je którejś zimy.. Teraz próbuję na nowo odbudować kolekcję, ale w tym roku w moim mieście totalny nieurodzaj na fuksje.. Crying or Very sad

Nawet na targach majowych była tylko jedna odmiana - popularna fioletowo-różowa...
Tomku napisz proszę jaki pokrój ma każda z Twoich roślin. Jak uda mi się coś ciekawego kupić ( a czego nie masz) chętnie sie wymienię Wink

Zachorowałam już na kilka z Twoich pięknotek Embarassed

tomek

Nr1 to Walz Jubelteen, roślina wyprostowana
Nr2 Być może to Anabel, roślina wyprostowana
Nr3 pokrój wzniesiony
Nr4 zwisająca
Nr5 wzniesiona
Nr6 Pokrój krzaczasty
NR7 zwisająca
Nr8 drobny kwiat zwisająca, nie wiem czy przeżyła zimę
mój Nr9 to Magelanika, której zdjęcie jest w innym temacie
Nr12 i 13 zwisające
Jak widać nie znam nazw, więc nadałem im numery. Jest jeszcze kilka ale nie mam zdjęć, albo nie jestem pewien czy przezimowały.

Oliwia

Tomku, Nerine ma rację, bardzo przyzwoita kolekcja, w dodatku ładnie zrobione zdjęcia. Jak na tak ubogi rynek jaki jest u nas to już dużo. U mnie w tym roku na zieleniaku tylko jedna odmiana- Marinka czyli wybór żaden. W ubiegłych latach było kilka w tym roku-jedna, chyba, ze dopiero się pokażą.

tomek

Chciałbym przedstawić kilka zdjęć. Dopiero teraz moje rośliny zaczynają jakoś tam wyglądać
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Oliwia

Tomku twoje fuksje wyglądają imponująco, duże zdrowe okazy. O swoich niestety nie mogę tego powiedzieć, wyglądają coraz gorzej zaczęłam je przesadzać ale na efekty pewnie trzeba będzie poczekać. Autentycznie ci zazdroszczę, bo zanim ja sie dochrapię takich krzewów to trochę czasu minie

Narine

Ech...

Ja także zazdroszczę taaaakich gigantów.. Naprawdę robią wrażenie. Rolling Eyes

Walz Jubelteen - ... brak słów Shocked

tomek

Tak jak u innych forumowiczów tak i u mnie pełen rozkwit
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

lwica79

Cudowne! Chciałbym się kiedyś dochować tak wielkich, zdrowych i obficie kwitnących okazów.
A jak narazie przed moimi pierwsza zima i nie czuję żeby była szansa na przeżycie dla moich fuksji. Wczoraj wieczorem było tak zimno, że postanowiłam zabrać je z balkonu do domu. A dziś popołudniu już zaczynały wyglądać jakby chciały powiedzieć "albo wynosisz nas spowrotem, albo- żegnaj".
Tomku..Ty swoje fuksje trzymasz nadal na podwórku? Jak długo jeszcze? I czy później je aklimatyzujesz powoli do pomieszczeń czy raz dwa i po krzyku? Ja one na takie przeniesienie reagują? Zaczynają natychmiast źle wyglądać, czy powoli tracą formę przed snem? Tak mi szkoda moich roślin. Będą prawdopodobnie przeniesione prosto z pełnego słońca-światła do niemal ciemnego pomieszczenia Sad

. Ale nie mam wyboru Sad

Narine

Czekałam na Twoje zdjęcia Wink

Było warto- widok wspaniały. Czym nawozisz swoje fuksje? Moje 2 staruszki dopiero niedawno rozpoczęły kwitnienie, a tu już zima za pasem... Strasznie długo sie zastanawiały...

Może Tomek się nie obrazi, że się wcinam - Lwica z fuksjami wracaj jeszcze na balkon. To wytrwałe zawodniczki. Schowaj dopiero jak będą zapowiedzi przymrozków.
Poza tym do zimowania nie potrzebna aklimatyzacja - ja też swoje od razu wstawiam do piwnicy. MAJĄ zmarnieć... Przygotuj się na zgubienie liści Wink

Nela pisała nawet, że obrywa wszystkie liście przed wyniesieniem na zimowisko - unika w ten sposób ataków szkodników Wink

lwica79

Dzięki Narine Smile

. Cieszę się z każdej odpowiedzi, bo ja naprawde niewiele wiem. Więc poczekam jeszcze tak jak piszesz z zabieraniem fuksji z balkonu

tomek

Jak widzicie fuksje zimowałem już kilka lat, i to na kilka sposobów. W związku z coraz większą ilością i większymi rozmiarami muszę coraz bardziej kombinować.
Fuksje stoją na zewnątrz do pierwszych przymrozków, nawet kilka pierwszych z nich przetrzymują pod przykryciem z włukniny. Jeśli przymarzają to tylko najmłodsze przyrosty, a całą roślinę nastawia to na zimowanie i nie szkodzi kilkuletnim gałązką. Listki zaczynają zółkną. Przed wsawieniem na zimowanie gałązki przycinam do 1/3 długości. Korzenie też przysinam i wkładam do mniejszych donic. Potem tylko podlanie fungicydami i do wiosny

lwica79

O widzisz..cenna rada, nie pomyślała bym żeby podlać fuksje czymś przeciw grzybom. Teraz już wiem że to mam zrobić..i oprysk od przędziorków koniecznie, bo od połowy lata tylko ograniczam ich ilość a wybić nie mogę.. a przed zimowaniem to konieczne

tomek

Jednej z zim bardzo uszkodziły fuksje opuchlaki. Dokładniej ich larwy które obgryzły korzenie. Od tego czasu podlewam przed zimowaniem lub w trakcie czymś na szkodniki np. Mospilan

kalanchoe

Tomku piekne fuksje!!!! gratuluje zdrowotności. Moge pomóc Ci w okresleniu odmian. 5 w pierwszym Twoim poście to Dollar Prinzessin a z drugiego to Red Spider... Reszty poszukam późnej Smile